środa, 20 listopada 2013

Od Seleny: Neferet C.D.

- Zgadza się - odparłam uśmiechnięta
- Pójdziemy na spacer? - zaproponowała.
- Ok - zgodziłam się.
Poszłyśmy do lasu. Rozmawiałyśmy przez cały czas. Miałyśmy wiele wspólnych tematów. Polubiłyśmy się. Opowiedziałm Neferet o moim dawnym życiu, o ludziach, którzy chcieli mnie zabić, bo się mnie bali. Ogólnie całe moje życie.
- A jaka była twoja histora? - zapytałam.
- Nie lubię o tym mówić - odparła
- Proszę! - nalegałam.

<Neferet?>

wtorek, 19 listopada 2013

Konkursik ^_^

Moi drodzy! W zwyczaju mam, ze na wszystkich moich blogach, gdy się jeszcze rozwijają, organizuję Mini-Konkursik, który polega na namówieniu kogoś na dołączenie do stada. Do wygrania atrakcyjne nagrody!
Konkurs będzie trwał co najmniej tydzień, więc zapraszam!

Od Neferet

Byłam szczęśliwa. Klan się rozwijał. Po prostu wszystko szło jak należy. Obawiałam się tylko, że napadną nas ludzie. Było nast tylko czworo: ja, Alice, Bella i Selena. Za to miałyśmy przewagę. Byłyśmy czarownicami. Zaczęłam spokojnie przemierzać Raven Town. Po chwili spotkałam Selenę. Jako, że nie miałam okazji jeszcze z nią rozmawiać, postanowiłam podejść.
- Hejka, jestem Neferet, przywódczyni Klanu. Nie miałam okazji cię poznać. Selena, prawda?

<Selena?>

Od Alice: Przyjaciółka z dzieciństwa

Przemierzałam mroczny las w ciszy i opanowaniu. Po ostatnich wydarzeniach w gospodzie musiałam ochłonąć. Wywołanie pożaru za pomocą czarnej materii jest nie lada wyzwaniem, ale też wymaga skupienia by samemu się nie zabić.
Pogoniłam Geishę do szybkiego galopu i nakazałam Orchidei wejść pod mój płaszcz. Kaptur ledwo co trzymał się na mojej głowie.
Dotarłam do wielkiego zamku. Wyglądał na opuszczony, jednak moja ostrożność kazała mi zachować spokój i dokładnie się rozglądać.
Nagle naprzeciwko mnie wyszła kobieta, a właściwie czarownica. Miałam wrażenie, że skądś ją znam.
Zeszłam z klaczy i podeszłam bliżej. Ona również wyglądała na skupioną. Najwyraźniej tak jak ja gmerała w pamięci chcąc przypomnieć sobie moją twarz. Nagle rozpromieniła się i krzyknęła przytulając mnie.
- Alice! Ty żyjesz!
- Emm... Czy my się znamy?
- To ja Nef! Pamiętasz? Bawiłyśmy się w dzieciństwie!
Dopiero teraz sobie przypomniałam. To była Neferet! W latach dzieciństwa byłyśmy dla siebie jak siostry.
Wyściskałam ją porządnie po tylu latach rozłąki, a ona zaprosiła mnie do siebie.

niedziela, 17 listopada 2013

Od Belli

...Wiatr powiewał. Anais coś parskała.
-Przestań kochana.- mówiłam do klaczy.- Nic nie rozumiem. Chyba, że...
Przemieniłam się w kota. Klacz jak zwykle się zdziwiła.
-Anais uspokój się! To ja Bella.- powiedziałam do konia.
-Przepraszam Bellu. Zawsze się mylę.- zawiadomiła mnie klacz. Teraz się rozumiałyśmy, bo koniec końcom też byłam zwierzakiem.
-Jesteś głupia Anais! Jeźdźca nie rozpoznajesz!- krzyczał na konia Morlan.
-Ej jastrząbku! Jeszcze jeden taki tekst i poryjesz dziobem o ziemię!- ostrzegała klacz.
-Przestańcie!- krzyknęłam na zwierzaki. -To robi się nudne.
Oboje się sfoszyli i nikt nie mówił przez godzinę. Nagle w oddali zobaczyłam jakąś wieżę. Gdy się zbliżyliśmy zapadła noc. Weszliśmy na wzgórze, na którym stała. Drzwi były uchylone. Odmieniłam się. Już miałam je otworzyć na oścież, gdy ktoś za moimi plecami krzyknął ,,Stój!". To nie mogli być Anais, ani Morlan, bo kotem już nie byłam, zwierząt nie rozumiałam. Odwróciłam głowę. Stała tam czarownica, czarny koń, a nad nimi latał kruk.
-Nie wchodź tam!- mówiła kobieta.- To dla twego dobra!
Posłusznie wysłuchałam. Podeszłam do czarownicy. Anais ostrożnie szła za mną.
-Kim jesteś?- spytała czarownica
-Ja jestem Bella.- powiedziałam nieśmiało.- A ty to kto?
-Jestem Neferet.- przedstawiła się.- Chodźmy. Tu jest niebezpiecznie.
Neferet zabrała nas do miasteczka. Było upiorne. Cały czas tuliłam się do Anais.
-Nie bój się.- uspakajała mnie kobieta. To nie działało. Nagle z góry rzucił się na mnie kruk (nie ten Neferet). Przestraszona zasłoniłam się polem siłowym. Kruk się odbił i uderzył w głowę czarownicę. Odwróciła się i zobaczyła moje pole siłowe.
-Jesteś czarownicą?- spytała.
-Tak.- powiedziałam delikatnie.
-Może dołączysz do mojego klanu?- powiedziała lecząc dłonią guza.
-No nie wiem...- powiedziałam.- To miejsce mnie przeraża.
Ostatecznie po dłuższej rozmowie się zgodziłam. Raven Town, bo tak nazywało się miasteczko, było straszne. Bałam się wszystkiego na każdym kroku. Siedziałam na Anais i mocno ją tuliłam. To miejsce było straszne, ale muszę się przyzwyczaić. To wkońcu mój nowy dom.

C.D.N.

Nowe Czarownice!

No i są kolejne członkinie Klanu! Tylko gdzie podziali się mężczyźni?? xD Powitajmy Bellę i Selenę!



Bella
Śpiewaczka





Selena
Wojowniczka